Debunk the Pseudoscience in Training Content. Abigail Cooke
W artykule poruszono kwestię treści nieopartych na dowodach. Autor wskazuje na potencjalny problem wykorzystywania nierzetelnych danych pochodzących od klientów programów rozwojowych (osoby zamawiające).
Stawia pytanie, co należy zrobić, gdy klient chce zawrzeć w materiałach szkoleniowych dane, które są niedokładne lub niezweryfikowane?
Autor przytacza przykład statystyki dotyczącej przetwarzania informacji werbalnych, z której wynikałoby, że ludzie skuteczniej mówią niż słuchają. Zweryfikował źródło danych i natknął się na materiał, w którym nie podano źródła ani autora. Kolejno natknął się na dane pochodzące z innych badań, które nie tylko nie potwierdzały, ale zaprzeczały ww. tezie.
Autor wskazuje na pewną pułapkę tkwiącą w wykorzystaniu materiałów zawierających dane nie poparte dowodami. Z jednej strony ciekawe dane pozwalają na skonstruowanie atrakcyjnej narracji. Ludzki mózg uwielbia historie i anegdoty, ponieważ tworzą pożądany rezonans emocjonalny. Badania wykazały, że kiedy ludzie uwalniają swoje emocje, uruchamiają się również ośrodki pamięci. Ludzie lubią anegdoty, historie i ciekawe dane naukowe, nawet jeżeli nie są poparte żadnymi dowodami i okazują się nieprawdziwe. Nasz mózg nie chce dowiedzieć się, że coś nie jest prawdą, desperacko chce, aby dana opowieść była prawdziwa. Ludzki mózg aktywnie unika pomyłki. Wykazano, że gdy ktoś lub coś koryguje ich lub udowadnia, że się myli, w mózgu tej osoby zapalają się te same ośrodki, co te, gdy ludzie odczuwają ból fizyczny.
Autor konkluduje, że jeżeli zależy nam na emocjonalnych historiach i anegdotach powinniśmy znaleźć dokładne dane, które wspierają narrację, którą budujemy w materiałach szkoleniowych. Kiedy weryfikujemy dane potrzebne jest dostrzeganie kontekstu, w którym je badano.
Apeluje o uczciwość edukatorów i nieuleganie naciskom klientów.